Ta strona została przepisana.
JESTEM ZABÓJCĄ.
(Scena przedstawia duży pokój, dwoje drzwi na lewo, jedne w głębi — po prawéj stronie od aktorów okno otwarte — na przodzie sceny stolik, na nim papier i kałamarz.)
SCENA I.
Kokoszkiewicz, Filip.
(Kokoszkiewicz siedzi przy stoliku i pisze — Filip sprząta.)
Kokoszkiewicz.
Jakże mnie te buty gniotą, aż mi świeczki w oczach stają; powiedz temu partaczowi, że złe buty
zrobił — grosza mu nie zapłacę a za karę buty
wezmę, to go nauczy dobrze buty robić.
Filip.
Ej proszę Jegomości, to nie buty ale nogi kiepskie.
Kokoszkiewicz.
Co! co! kie... ty gburze, cymbale, głupcze.
Filip.
I owszem.
Kokoszkiewicz.
Ja mam nogi doskonałe.
Filip.
Popuchnięte.