Ta strona została przepisana.
Filip (w oknie).
I owszem.
Kokoszkiewicz.
Jeden?
Filip.
Jeden.
Kokoszkiewicz.
Mały chłopiec, chłopczyk?
Filip.
Chłop jak dąb.
Kokoszkiewicz.
Jak dąb, cóż robi?
Filip.
Idzie sobie ścieżką.
Kokoszkiewicz.
Wołaj a śmiało.
Filip (przez okno).
Kto idzie!
Kokoszkiewicz.
Krzycz głośniéj.
Filip.
Kto idzie!
Kokoszkiewicz.
A co?.. cóż?
Filip.
Nic nie odpowiedział, tylko mruknął.
Kokoszkiewicz.
Mruknął? pal!..
(Filip złożył się strzelbą przez okno.)