Ta strona została przepisana.
Dowmund.
A możnaż większéj nieprzyjemności, jak trzy kule w plecy. Kartka przeklęta, na téj kartce kark skręcisz.
Kokoszkiewicz.
Kark skręcę — słabo mi.
Dowmund.
Udowodnią casus praemeditationis.
Kokoszkiewicz.
Praemeditationis. Bój się Boga!
Dowmund.
Żeby tylko nie ta kartka, ale czekaj — mam — jest, pisz.
Kokoszkiewicz.
Co mam pisać?
Dowmund.
Tylko pisz — podyktuję, siadaj.
Kokoszkiewicz.
Siedzę.
Dowmund (dyktując).
Mój kochany Panie Marski.
Kokoszkiewicz.
Panie Marski?
Dowmund.
Tylko pisz.
Kokoszkiewicz (pisząc).
Panie Marski... (przerywając sobie) może dodać świętéj pamięci.