Ta strona została przepisana.
Baron.
Jakto?.. co pamiętać sobie?
Za pozwoleniem. (Klara wstrzymuje się w samych drzwiach).
W innym pomógłbym sposobie...
Pieniędzy dam... (poprawiając się.) pożyczę.
(Klara zatrzaska drzwi przed nosem Barona).
(wracając) Co pamiętać sobie?
Jakto pamiętać sobie?.. To coś groźbą trąci...
W tych czasach... lada słówko... (z westchnieniem) spokojność zamąci.
I kara śmierci!... (oglądając się) Dużo. — Nie mówię, kajdany.
SCENA III.
Baron, Barbi (w podróżnym stroju.).
Baron.
Coż? Szmid?
Barbi.
Umarł.
Baron.
Testament?
Barbi.
Zapieczętowany.
Baron.
Pah!.. masz odpis?
Barbi.
Jużcić mam, lecz z wielkim kłopotem.
Zdjęcie pięciu pieczęci, przylepianie potem,
Odpis et caetera... sto skudów kosztowało.