Już słyszałem.
„Nim się wyguzdrze i pannie włosy posiwieją.“
I on to telegrafował?
Nie, ale napisał. Słuchaj dalej. (Czyta.) „Nareszcie pani Baronowa, moja kochana bratowa, miała już dwóch mężów, a zatem będzie mogła moim córkom w każdej okoliczności udzielić praktycznych i wiernokonstytucyjnych rad. Całuję wszystkich serdecznie, najserdeczniej i błogosławię stokrotnie, ale nikomu nic nie dam, zawczasu powiadam. Zostaję twoim etc. etc. Mateusz.“ Pięknie i wyraźnie... Cóż ty na to?
Ja na to, że mój szanowny Wujaszek raz za gorąco, a raz za zimno kąpany. Prawdziwie już na tym świecie niema teraz rozsądnych i rozważnych ludzi. I jakiejże to odmówił ci składki?
Składki na tajne cele. Spodziewam się, że i ty obfitej nie odmówisz pomocy.
Zobaczę, zobaczę... ale na cóż ta składka?
Powiedziałem, na tajne cele.
Tak... ale zdaje mi się przecie...