Ta strona została przepisana.
Agata.
Ależ nie dawno panu dałam.
Podziemski.
I bardzo jestem wdzięczny, ale to była składka na moją szkółkę astronomiczną, szkółkę czysto ludową.
Agata.
A teraz Pan zbierasz?
Podziemski.
Na sześć posągów wielkich ludzi tegoczesnych w Galicyi.
Agata.
A tymi są?
Podziemski.
Klub nasz jeszcze nie zawyrokował — zdania są podzielone.
Agata.
Będę więc czekała, aż zgoda nastąpi. (Na stronie.) Mogę spać spokojnie.
Podziemski.
Całuję rączki — mam obietnicę. A teraz nie będziemy przeszkadzać.
Leon.
Możemy pójść do siebie i cygara zapalić.
Agata.
Jakto? Bez najmniejszego zastanowienia się poprzedniego?