Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom X.djvu/142

Ta strona została przepisana.
Leon.

Tak prędko?

Podziemski.

Możnaż się zapytać jaki ten interes tak wielkiej wagi.

Agata.

Leopold Winer prosił mnie o rękę, a ja ją przyrzekłam.

Leon.

O!.. o! co ja słyszę!

Podziemski.

Pan Leon miał ten sam zamiar.

Agata.

Doprawdy?

Leon.

Świadczę się Podziemskim i o tém właśnie chciałem z tobą dziś jutro pomówić.

Agata.

Ależ kochany Leonie, zdaje się, że miałeś ku temu dostatecznie czasu.

Leon.

No, prawda nie łatwo się decyduję, ale jak raz wezmę przedsięwzięcie...

Agata (śmiejąc się.)

Tak, jak wezmę.

Leon.

To ręczę za stałość niezłomną.