Ta strona została przepisana.
Szczeniuk.
Wilk z nami, gardzi potwarzą obrzydłą.
Wilk.
Aż ckliwo słuchać jedno całe życie.
A wy bracia, wy mnie rozumiecie.
Capek.
Lecz dajmy na to iż tak jest w istocie,
Że w przeszłych wieków ohydnej ciemnocie,
Kiedy braterstwa związek był nieznany,
Wilk dusił czasem napastne barany...
Wilk.
Ach tak niestety! Ale zważcie przecie,
Co się podówczas działo w całym świecie.
Jakie bezprawia, jaki stan socjalny...
Capek.
Byłto praw ludzkich skutek naturalny.
Wilk.
Ach oczywiście!
Capek.
Ale czyż koniecznie
Co było, musi trwać wiecznie?
Brytan-Bryś.
Tak jest mój Capku, w tym razie trwać musi,
Wilk dusił jawnie, dziś tajemnie dusi,
I dusić będzie...
Wilk (ocierając łzę ogonem.)
Ach Brysiu! To boli...
Brytan-Bryś.
Jeśli potrafi działać podług woli;
Zwłaszcza jeżeli półgłówki szalone,