Ta strona została przepisana.
Lis.
Czyż się jeszcze nie dość pości?
Brytan-Bryś.
Właśniem przybył skarżyć Wilka.
Pisał traktat godzin kilka
A drugiego zaraz ranka
Zjadł dwie kozy i baranka.
Lis (z westchnieniem.)
Któż bez ale mój Mosanie?
Brytan-Bryś.
Miałżebyś to pobłażanie,
Gdybyś ty był biedną kozą?
O tacy to jak ty bratku
Są zarazą, hańbą, zgrozą,
Są szkorbutem w naszym statku.
Te dowcipne półrozumy,
Kłęby fałszu, gniazda dumy;
Źli, by w dobrem zostać mieli,
Słabi, by wbrew działać śmieli,
Budzą tylko możnych chęci,
Są kleszczami w ich pamięci;
Trwożą, nęcą, chwalą, szydzą,
A nad wszystko siebie widzą.
Lis.
Wielka z Waszmości gorączka,
Ale mówiąc między nami,
Nie bez tego, by czasami,
Nie chrupnąłeś gdzie zajączka.
Brytan-Bryś.
Podłych kotów podły szczepie
Brytan-Bryś niezmienny w słowie