Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom XI.djvu/034

Ta strona została skorygowana.

(Larrey de Tamor) odpowiedział doktor grubym swoim głosem. Na to chory westchnął: „Oh, mon Dieu ayez donc pitiè de mon âme.“ — Sztab zaś księcia de Neufchatel, l’Etat Major de la grande armée, był bardzo liczny. Składali go znowu, Szef Sztabu Jenerał Monthyon, nieznośna, długa, dumna, nie lubiąca Polaków figura, — pięciu Pułkowników, Adjutants-Commandants, — czterech Adjutantów i przeszło trzydziestu oficerów sztabowych, Officiers adjoints à l’Etat Major de la grande armée, różnego stopnia i broni. — My oficerowie polscy wstępując do tego sztabu, dostaliśmy patenta na oficerów francuskich, nie wiem więc dlaczego odsądzono nas jako cudzoziemców od pensyi krzyża legii honorowéj, — może dlatego, że nikt się za nas nie upomniał. Berthier, jako Książe udzielny Neufchatelu, miał przy swojéj osobie kompanią piechoty i kilkudziesięciu dragonów neufchatelskich. Piechota w chamois mundurach z czerwonymi wyłogami, składała straż przy pomieszkaniu, a w marszu przy ekwipażach Księcia. Dragony zaś w zielonych, z niebieskimi kołnierzami frakach, z białemi szlifami i achselbandami, — w chełmach mosiężnych z futrem płowém niskiego włosa w koło u dołu, a z tyłu ze spadającym końskim ogonem, jak miała cała ciężka jazda francuska. Nazywali się: Les Guides i byli konnymi ordynansami sztabu naszego. Adjutanci Księcia odszczególniali się od innych Adjutantów w armii pąsowymi rajtuzami z czarnym lampasem. My równie jak wszyscy oficerowie sztabowi mieliśmy haft złoty na kołnierzu, — duże gałązki dębowe jedna nad drugą. Lubo znak widoczny i głównemu sztabowi tylko właściwy był