568. Dlaczego nie orzesz ale piszesz?
569. Świecą się guziki a koszula brudna.
570. Kwiatki w oknach a dzieci bez butów.
571. W niedostatku nowinek musisz kłamać boś płatny od sztuki.
572. Uśmiał się do rozpuku, że poczciwego sąsiada obrzucono błotem. Poczekaj, przyjdzie kolej i na ciebie wesoły abonencie.
573. Gdzież ta pałka, co zabije wściekły zbytek?
574. W uniwersytetach powinny być katedry szalbierstwa, boć z ludźmi żyć trzeba.
575. Płacze jak bóbr, kąsa jak pies.
576. Gryzłaby baba, szczęście że zębów nie ma.
577. Zgoda i jedność ostatnim klejnotem sierot.
578. Miłością rodzicielską dzieci się nie dzielą, bo każde z nich jedną całość bierze.
579. Rodzicielskie błogosławieństwo pogrobowe światełko nad ciemną drogą życia.
580. Wróg ręce założył i czeka. Nasza niezgoda za niego pracuje.
581. Zawiść patrzy tylko przed siebie; nie ogląda się za siebie, a jednak prawie każdy zawistny jest oraz celem zawiści innego.
582. „Albo daj, albo ci wydrą!“ powiedział Cnapius w 1641 r. Nic się więc nie zmieniło na tym świecie.
583. W mętnéj wodzie ryby łapać, należy poprawić: Mącą wodę aby ryby łapać.
584. Mądry Polak po szkodzie; poprawić: nie mędrszy Polak po szkodzie.
585. Dziś prośba, jutro groźba, pojutrze pałka — to duch czasu, prawo furda.