Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom XII.djvu/091

Ta strona została skorygowana.

„Nigdy ojciec dziecku swemu
„Zamiast ryby nie da węża,
„Ani kamień da za chleb,
„Bo kochany kochanemu
„Gdy udziela, to jak sobie,
„Bo miłości szczęściem, dział.
„A w miłości łatwe życie,
„Bo ją z siebie dał nam Bóg.
„Póki zawiść w progu waszym
„Póty pokój nie zawita
„Pod ubogiej chaty strop,
„Gdzie niezgoda z Boską wolą,
„Tam nienawiść gniazdo ścieli,
„Truje strawę, zrywa sen;
„Bo nienawiść Boska plaga
„W nienawiści trudno żyć.
„Chleb wasz czarny, ciężka praca,
„Nieście Bogu je w ofierze,
„On wam za to miłość da“.
Pod tem słowem, pod tem światłem
Lodowata serc skorupa
Roztopniała w czystą łzę...
Łzę wziął pielgrzym, a miłość bratnią
W upominku biednym dał.
Potem poszedł dalej w drogę
I w złocone wstąpił progi,
Po kobiercach drogich szedł.
Tam bogacze, lecz nędzarze,
Bo rodzice w konającem
Swojem dziecku topią wzrok,
Śledzą słuchem i dotknięciem,
Czy iskierka jeszcze tli.