Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom XIII.djvu/078

Ta strona została uwierzytelniona.

„Zmiłuj się, zmiłuj nademną!
„Wiary tylko błagam Ciebie!
„Gdyby meteor po niebie
„Jaskrawym przesunął szlakiem,
„Gdyby chmurka błysła w pędzie
„Gdyby listek padł przedemnie,
„Wszystko byłoby mi znakiem,
„Żem nie błagał nadaremnie.
„Ale głucho, ciemno wszędzie,
„Tęskném sercem ścigam chmury,
„Pytam ziemi, nieba, słońca,
„Pytam się całéj natury
„Czy ta męka sroga
„Méj duszy pożoga
„Nigdy nie ma końca?
„Czy kto policzy
„W takiéj goryczy
„Trucizny zdroje,
„Ogniem na serce moje
„Kropla po kropli ciekące?
„Czy policzy żmije,
„Tych żmij tysiące,
„W powiciu wylęgłe
„I odkąd żyję
„Na mnie sprzysięgłe?
„Nic natura nie wyrzekła.
„Pytam się piekła:
„Jest życie piekłem?
„Echoż to zwodnicze?
„Usłyszałem co wyrzekłem
„I sam męki swoje liczę;