Ta strona została uwierzytelniona.
W świątyni waszéj zasiada
Jakby światłości korona,
Sędziwych mężów gromada
Sowicie uposażona
Nauką i doświadczeniem,
A zwłaszcza czystem sumieniem
Tam z ogólnego ogniska
Na wsze strony iskry ciska,
Oświéca, albo zapala,
A lud słucha, wierzy z dala,
Co przebrzmiało w waszem słowie —
Publicyści, wasze zdrowie!
W tych wiwatach na valete
Jeślim skrócił w jakim względzie,
Albo przecenił zaletę,
To wina zapewne będzie
Za staréj mojéj pamięci
Lub za młodéj może chęci;
Bo wiwatów moich przecie
Za satyrę nie weźmiecie. —
12go lipca 1871.