Strona:PL Aleksandra Humboldta Podróże po Rossyi 01.djvu/061

Ta strona została przepisana.

a to ostatnie znowu z trzech stron, szczególnie od południa, słobodami czyli przedmieściami. W twierdzy daje się widziéć jeszcze wiele zabytków tatarskiego panowania, którzy przez trzy wieki panując w Kazaniu, tworzyli osobny niezawisły Chanat, dopóki przez Wielkiego Księcia Iwana Wasilewieża pokonani nie zostali, który opanował to miasto w r. 1552, zburzył je do szczętu i na jego miejscu nowe wystawił. Jedna stara wieża nazywa się jeszcze Sunibeka, od imienia małżonki ostatniego tatarskiego Chana. Prócz tego znajduje się jeszcze w twierdzy wiele cerkwi czyli kościołów, pomiędzy ktoremi sobór czyli katedra z wielą wieżami i kopułami oraz wiele innych murowanych rządowych gmachów. Podobnie jak właściwe miasto, słobody także mają proste, szerokie ulice, przecinające się najczęściéj pod kątem prostym; składają się one po większéj części z drewnianych domów, mających rzadko więcej jak jedno piętro i najczęściéj otoczonych ogrodem. Tu także daje się widzieć wielka liczba kościołów i klasztorów z wieżami, często dziwnéj architektury, jak np. cerkiew Petropawłowska, w guście całkiem japońskim i pomalowana zewnątrz mnóstwem figur w kolorach najbardziej rażących. Właściwe miasto jest po większéj części zamieszkane przez Rossyan; słobody zaś, niczém wprawdzie od miasta nie odłączone i nie odróżnione, samemi Tatarami. Ci stanowią prawie trzecią część całéj ludności, która, według obliczenia 1842 roku, wynosiła 41,304 dusz. Żyją oni szczególnie z handlu, ale mają téż fabryki skór i mydła, których wyroby są wielce szacowane i daleko rozsyłane.
Podróżni zwiedzili także te przedmieścia, i zaproponowali Tatarom, żeby zaprowadzili ich do jednego z ich domów modlitwy czyli meczetów, co oni z największą chęcią uczynili. Był on z drzewa wybudowany i składał się z przedsienia i kwadratowéj sali, prostéj i czystéj, czém się odznaczają szczególnie mieszkania Tatarów. Przewodnicy podróżnych zdjęli przy wejściu do sali swoje trzewiki, ale dozwolili towarzyszącym im osobom wejść do niéj w butach.
Baron von Haxthausen, który w Kazaniu znajdował się na tatarskiém nabożeństwie, następnie je opisuje[1]:

„Pulpit tylko i rodzaj katedry czyli małéj ambony, znajdował się w meczecie, żadnego zaś krzesła ani ławki; w środku wisiał niewielki świecznik. W przedsieniu stały rzędami trzewiki Tatarów, gdyż wierni nie inaczéj jak boso wchodzą do meczetu. My przybyliśmy nieco zapóźno: zakrystyan (Alsanczy) odśpiewał już był wstępny wiersz: „Oddaj-

  1. Studya i t. d., cz I, str. 472 i następne.