Strona:PL Aleksandra Humboldta Podróże po Rossyi 01.djvu/070

Ta strona została przepisana.

Po dość długiem trwaniu tych zapasów, rozpoczęły się wyścigi, tak konno jak pieszo. Walczący wysłani byli o kilka wiorst ztamtąd, i zdążali do naznaczonego kresu; tu także zwycięzcy nagradzani byłi małe mi podarunkami. Nie brakło także kobiet przy tych igrzyskach, lubo one zostawały w pewnem oddaleniu od mężczyzn. Bogatsi Tatarowie rozbili tam byli swe namioty i ugaszczali w nich podróżnych rozmaitemi słodyczami, suszonemi morelami z Bochary, linbowemi orzechami (z Pinus Cembra), jako też herbatą i kumysem, sfermentowanem mlekiem kobylem, które podróżni tu po raz pierwszy pili. Jest ono kwaskowate i tłuste, i stanowi napój równie orzeźwiający jak pożywny.

O tym u Kirgizów i innych koczujących plemion tak ulubionym napoju, jeden z rossyjskich autorów Dr. Dahl, udziela następnej wiadomości[1]. Przygotowanie kumysu odbywa się bardzo prostym sposobem: świeżo wycedzone mleko kobyle zlewane bywa do odymionego wora czyli miecha z skóry końskiej i za pośrednictwem długiego zaostrzonego drążka, zostającego ciągle w miechu, mieszane i bite, przez co robi się dużo piany. Fermentacya tym sposobem bywa wstrzymaną i razem wiele atmosferycznego powietrza wprowadza się do płynu. Zwyczajem jest, że każdy odwiedzający, który wchodzi do namiotu, przy powitaniu bierze za drążek miecha, leżącego po prawej tronie wejścia i miesza nim. Codziennie wlewa się świeżego mleka do miecha, które w kilka godzin kwaśnieje, zwłaszcza, że kumys tylko latem przyrządzany bywa. Mleko kobyle zawiera w sobie wiele cukru, ale mało sernych i maślanych części. Sernego nawet pierwiastku prawie nic nie ma, gdyż mleko to nawet po skwaśnieniu nie staje się gęstszem. Przygotowanie kumysu zdaje się zależeć na tem, że kwaśna fermentacya przez ciągłe mieszanie niszczoną bywa. Jak tylko rozpocznie się winna fermentacya, napój jest gotowym, który wtedy bywa w dość odległe miasta na przedaż posyłany, a nawet w drogę brany. Kumys bywa, wedle sposobu przygotowania i innych okoliczności, rozmaity; ma smak jużto całkiem kwaśny, już nieco jełkowy, a niekiedy bardzo słodki i mocno szumiący. Doskonały kumys powinien być mocno kwaśny, trochę słodkawy, przytern drażniący i szczypiący za jzyk. Przed i po napiciu się, kumys ma nie dla każdego przyjemny zapach i mak, co częścią pochodzi od odymionego wora; ale można łatwo do niego przywyknąć, zwłaszcza jeśli po raz pierwszy wypijemy go w znacznej ilości i doznając gwałtownego pragnienia. Po użyciu mocnego ruchu jest on bardzo przyjemny

  1. „Wiadomości służące do poznania państwa Rossyjskiego“ T. VII, Petersburg, 1845 rok.