i pokrzepiający, a skoro się przyzwyczai do właściwego mu zapachu i smaku, przenosi się go nad wszelki inny trunek. Jest on przytem orzeźwiający i uśmierza nawet głód, nie będąc nasycającym, gdyż nie odbiera apetytu. Można wprawdzie czas niejaki obejść się przy nim bez jedzenia, ale także można jeść przy nim tyleż co bez niego. Ma on też tę osobliwą własność, że nigdy nie odyma, i jakkolwiekbyśmy wiele go pili, czujemy się zawsze być lekkiemi i rzeźwemi. Upajająca własność kumysu jest różną, wedle sposobu jego przygotowania. Im mniej napój ten jest kwaśnym, im więcej się pieni, tem większa w nim fermentacya spirytusowa; ale ta upajająca własność jest w małym stopniu, i działanie to przechodzi prędko, nie będąc przykrem i odurzającem. Ci, którzy napój ten opisują jako mocno upajający, biorą go zapewne za jedno z wódką przygotowywaną przez Kałmuków z kumysu i innych ingredyencyj. Chorym nawet i dzieciom napój ten nie jest szkodliwy.
Człowiek koczujący, pośród właściwego mu sposobu życia, zaledwo mógłby obejść się bez kumysu. Jest on napojem wszystkich bez wyjątku, począwszy od dziecka przy piersiach do podeszłego w latach, posiłkiem starców i chorych. Osiadłe koczujące gromady, w braku kobylego mleka, przygotowują swój Ajran, ukwaszone i wybite krowie mleko rozpuszczone wodą; ale on daleko ustępuje w dobroci pierwszemu, i tylko z przywyknienia można pić ten biały, kwaskowaty napój. Zimą, a także latem w podróży, zastępuje go inny jeszcze napój, robiony z mocno solonego sera, zwykle owczego, rozpuszczonego w gorącej wodzie, z dodaniem nieco mąki. Skutki, jakie po użyciu dobrze przyrządzonego kumysu, po ośmiu dniach już się okazują, zależą na dobrem wykarmieniu ciała, wzroście sił i ogólnej rzeźwości; lżej się oddycha, głos jest swobodniejszy, cera twarzy staje się świeższą. Jeżeli się dają widzieć zimą koczujące plemiona z wychudłemi policzkami, wpadłemi oczyma i wynędznioną powierzchownością, to wiosną zaledwo ich poznać można, tak zdrowo i czerstwo wyglądają. Wątpić należy, czy inny jakikolwiek pokarm po bardzo wstrzemięźliwem życiu koczujących plemion podczas zimy, mógłby być tak, zbawiennym wyniszczonemu ciału, jak kumys. Szczególnie zdaje się on dobroczynny wpływ wywierać na choroby piersiowe. To pewna, że u Kirgizów wyniszczenie ciała i suchoty są bardzo rzadkie, równie jak zapalenie płuc, dychawica i woda w piersiach w podeszłym wieku. Bardzo rzadko także zdarzają się u Kirgizów przykłady suchot płucnych“.
Prawdziwie narodowe tatarskie zwyczaje nie istnieją już w Kazaniu. Lud ten także wiele przejął od cywilizacyi europejskiej. Baron v.
Strona:PL Aleksandra Humboldta Podróże po Rossyi 01.djvu/071
Ta strona została przepisana.