Strona:PL Aleksandra Humboldta Podróże po Rossyi 01.djvu/077

Ta strona została przepisana.

rzadko doznają złego obchodzenia się; ale ponieważ oficer, który ma nad nimi dozór, tylko przez jeden dzień drogi im towarzyszy, może się łatwo zdarzyć, że przy częstej zmianie nadzorców, popadną kiedy w ręce pozbawionego uczuć tyrana.
Było już późno wieczorem, kiedy nasi podróżni przybyli do powiatowego miasteczka Małmysza. Pocztmajster, w którego mieszkaniu si zatrzymali, żeby się napić herbaty, zwrócił ich uwagę na mnóstwo kości i zębów mammutow, które czścią w swych pokojach częścią przed domem miał rozłożone, a które znalezione zostały na brzegach Wiatki, w pobliżu której leży Małmysz.
Miasteczko Małmysz, równie jak poprzedzająca stacya Janjułowskaja, należą do gubernii Wiatskiej. Gubernia ta tworzy na drodze wiodącej do Syberyi, okrytą lasem wyżynę, mającą wysokości do 800 stóp. Na niej bierze początek wiele rzek, wpadających do Kamy i Wiatki, ktoremi wyżyna ta jest otoczoną. Obie rzeki mają źródło nie daleko jedna drugiej, prawie we środku wyżyny i płyną z początku w równoodległym kierunku ku północy; później załamują się w biegu swoim, i Kama o 120 wiorst na południo-wschód od Małmysza przyjmuje w siebie Wiatkę. Rzeki tych okolic są bardzo obfite w rybę, i sterleda Czepcy, bocznego przytoku Wiatki, jest bardzo sławioną w tamtych stronach.
Lasy pokrywające tę wyżynę, składają się szczególnie z jodeł i sosen (Pinus abies i sylvestris), których pnie rzadko odznaczały się grubością, przynajmniej w bliskości drogi. Białe brzozy śród sosnowego lasu, piękne zielone lipy, pospolicie nie wielkie i krzewisto rosnące, tudzież krzaki dzikich róż, które obok drogi licznym kwiatem były okryte, tworzyły niekiedy nader przyjemne dla oka gruppy; ale kształty ich, pod względem botanicznym, były już dobrze znane, gdyż takie same znajdują się i około Berlina. Las, który rozpoczął się był tuż za Małmyszem, ciągnął się bez przerwy przez dwa dni drogi, 10 i 11 czerwca. W sąsiedztwie tylko wiosek jest on cokolwiek wytrzebiony i zamieniony na pole uprawne; ale wsie rzadko napotykają się na przestrzeni 20 lub 25 wiorst, gdzie się znajdują stacye. W innych miejscach, jak oko zasięgnąć może, jest on zniszczony przez pożary, które wprawdzie często zdarzają się w lasach sybirskich, ale nigdzie w tak obszernych rozmiarach jak tutaj. Podróżni przebywali niekiedy całe mile, nie widząc po drodze nic innego jak opalone szczątki drzew, co smutny przedstawiało widok. Wprawdzie niekiedy pożary takie robią się naumyślnie jak w Szwecyi, ażeby przygotować pole pod las; ale to zdarza