szybko ruszyli przez Czerno-Istoczynsk do Niżnie-Tagilska, gdzie przybyli o godzinie 2 w nocy.
Trzydziestego czerwca opuścili Niżnie-Tagilsk, po południu, gdyż połowę dnia strawili na uporządkowanie i upakowanie zebranych przedmiotów, które przodem miały być wysłane do Ekaterynburga, najbliższy zaś cel ich podróży, zakład hutniczy Kuszwinsk był tylko oddalony od Niżnie-Tagilska na 48 wiorst; łatwo więc było do niego przybyć tegoż samego dnia.
Tuż za Niżnie-Tagilskiem, minąwszy ujście Baranczy opuszcza się Tagil, który wtedy zwraca się ku wschodowi i wpada późniéj do Tury.
Przybywa się potem do Lai, drugiego małego przytoku Tagila, wzdłuż którego idzie droga przez kilka wiorst i nad którym leżą dwie do Niżnie-Tagilska jeszcze należące huty, Werchnie i Niżnie-Lajskoj, oraz wieś Laja w niedalekiéj od siebie odległości. Laja znajduje się prawie na połowie drogi od Niżnie-Tagilska do Kuszwinska. Zaczęło już było zmierzchać, kiedy nasi podróżni przybyli do wsi. Kiedy niedaleko Kuszwinska przebywali ostatni szeroki grzbiet górny, zachodzące słońce rzucało swe ostatnie promienie na okolicę i na wznoszącą się na prawo magnesową górę Błagodat, czarującym sposobem oświecając całą tę przestrzeń. Zajęli w Kuszwinsku tak zwaną rządową kwaterę i gdy nie mieli z sobą tego wszystkiego, co koniecznem jest w podróży po Syberyi, uprzejma grzeczność urzędnika miejscowego zastąpiła ten niedostatek.
Hutniczy zakład Kuszwinsk, należący do rządu, został założony w roku 1730 i zawdzięcza swoje istnienie leżącéj w pobliżu słynnéj magnesowéj górze, zwanéj Błagodat, czyli Błogosławiona, którą wskazaną została Rossyanom przez Woguła, nazwiskiem Stefan Czumpin. Woguł ten musiał jednak tę wskazówkę, do któréj go przywiodły nagrody naznaczone przez urzędy rossyjskie dla odkrywających pokłady kruszców, przypłacić życiem. Po osiedleniu się bowiem Rossyan, lasy zaczęły być trzebione i zwierzyna przepłaszaną, z któréj Woguły, dawniejsi mieszkańce tych okolic, szczególnie żyli. Wynieśli się przeto, razem z dzikiemi zwierzętami, do północnych przez Rossyan jeszcze nie zwiedzanych okolic, ale pierwéj, przez zemstę spalili na wierzchołku Blagodata swojego ziomka, który tak był nieprzezornym, że się do nich wrócił. Na uczczenie jego pamięci wzniesioną została, na miejscu, gdzie był palony, żelazna kolumna ze stosownym napisem.
Żelazna huta leży na zachodniéj stronie góry, 2½ wiorsty tylko oddalona od jéj wierzchołka, i otacza razem z budowlami dla urzędników i robotników dość obszerny staw, utworzony przez zatamowanie
Strona:PL Aleksandra Humboldta Podróże po Rossyi 01.djvu/117
Ta strona została przepisana.