ta prowadzi przez hutę Screbrjansk, potem wzdłuż Czussowoj aż do Koiwy, a więc z wielkim nakładem drogi. Pierwszą drogą nie mógł hrabia Polier się udać, nie chcąc zostawiać swojego pojazdu; ostatnia zaś podróżnym zajęłaby dużo czasu: i to ich skłoniło do wyrzeczenia się odwiedzin płókalni hrabiego.
Podróż hrabiego Polier pod względem handlowym nie miała wpradzie ważnych rezultatów, ale dla mineralogii była bardzo ważną, gdyż spowodowała odkrycie rossyjskich i to europejskich dyamentów. Nieszczęściem, nie tak pomyślne skutki miała ta podróż dla zdrowia hrabiego, gdyż połączone z nią niewygody przyspieszyły zapewne rozwinięcie choroby płucowéj, z któréj, jak wyżéj wspomnieliśmy, hrabia umarł zimą 1830 roku.
Znalezienie dyamentów na tak wysokiéj szerokości (blizko 59 stopni) powinno tem żywsze obudzać zajęcie, że długi czas mniemano, iż drogie kamienie właściwe są tylko strefie między-zwrotnikowéj. Humboldt, w swojém geognostyczném dziele o pokładach mass górnych w obu półkulach[1], zwrócił był uwagę na uderzające powinowactwo wspólnego znajdowania się pewnych substancyj (platyny, złota, palladium i dyamentów), które we wszystkich częściach kuli ziemskiéj nieodmiennie daje się postrzegać. Te pomysły stowarzyszenia minerałów obudziły w nim, i jak sam on wyraźnie wspomina w swoich Fragmens asiatiques (t. II, p. 593), pierwéj jeszcze (1826 roku) w professorze von Engelhardt w Dorpacie i p. Mamyszewie, byłym dyrektorze Gorobłagodatskich hut, najżywszą nadzieję odkrycia także dyamentów w złotych i platynowych pokładach Uralu. Gdy więc podróżni nasi zwiedzali płókalnie, rozpatrywali wszędzie przez mikroskop piasek, ażeby z substancyj towarzyszących złotu i platynie, można było wnieść o pierwiastkowych pokładach złota, zwracając przy tém szczególnie uwagę na odkrycie dyamentów. Zalecali oni wypłókanie pewnéj ilości piasku do tego tylko stopnia, żeby oddzielić lżejsze, drobniejsze cząstki, dla łatwiejszego rozpoznania pozostającego zwiru. Przy tych ciągłych mikroskopijnych poszukiwaniach udało się im odkryć wiele minerałów, które również znajdują się w złotym piasku Brazylii, i zwracających przeto na siebie całą ich baczność, jak np. biały cyrkon z pięknym dyamentowym blaskiem i anatas; ale poszukiwanie samych dyamentów pozostało bez skutku. Szczęśliwe odkrycie tego mineralnego ciała zrobili wreszcie p. Schmidt i hrabia Polier, 5 lipca 1829 roku, a więc we cztery dni
- ↑ Essai géognostique sur le gisement des roches. Paris, 1823, p. 29.