Ta strona została uwierzytelniona.
LXIII.
Wiatr szumiąc drzewa wywraca,
I lodem kwiateczki ścina...
Ach! Gdzież się teraz obraca
Moja nieszczęsna dziecina?
Widzę ją — jak pod drzewami,
Samotność swą opłakuje,
I wzrokiem brzemiennym łzami,
W bezmierną noc się wpatruje...