Ta strona została uwierzytelniona.
Przy staréj, czarnéj wieżycy,
Strażnica czujnem lśni okiem,
Szyldwach czerwono odziany,
Miarowym stąpa tam krokiem.
Bawi się lśniącą fuzyjką,
Kurek jej żartem odwodzi,
I w błękit niebios celuje...
Ach! Czemuż w pierś mą nie godzi!