Ta strona została uwierzytelniona.
XI.
Owinięte w obłok szary,
Drzémią w ciszy wielkie bogi,
Słyszę oddech ich ponury,
Wiatr po morzu dmie złowrogi.
Jakiż orkan! Jakie gromy!
Statki mkną na wpół strzaskane,
Któż uśmierzy te żywioły,
Fale morza zbuntowane!
Ja niemogę zakląć burzy,
Ni uśmierzyć morza trwogi,
Owinięty ciepłym płaszczem,
Zasnę — jak zasnęły bogi...