Ta strona została uwierzytelniona.
XXV.
Śpi piękne dziewczę w komorze,
Księżyc szle blask srebrnowłosy,
Zdala urwane mkną dźwięki,
Jak gdyby walca odgłosy.
„Zobaczę téż przez okienko,
Kto to spokojność mą kłóci?
Tam stoi kościotrup nagi
I gra na skrzypkach i nuci...
„Przyrzekłaś raz ze mną tańczyć,
A jednak złamałaś słowo,
Lecz dzisiaj bal na cmentarzu,
Pójdź, będziem hasać królowo!...“
Dziewczę porywa coś siłą,
Przez pola i lasy wiedzie,
Szkielet przygrywa i nuci,
Wyprawia pląsy na przedzie.