Ta strona została uwierzytelniona.
XLV.
Do piersi mojéj zbolałéj
Przyłóż najmilsza swą rękę,
Słyszysz — tam stolarz pracuje,
By mi zbudować trumienkę...
Wśród pracy jego łoskotu
Porzucił sen me powieki —
Ach spiesz się, spiesz z swą robotą,
Bym mógł już zasnąć na wieki.