Ta strona została uwierzytelniona.
LXII.
Łamałem sobie napróżno głowę,
Myśl bruzdy zryła na czole,
Ale twe cudne, niebiańskie oczy
Niezłomną dały mi wolę...
Zostanę teraz gdzie oczy twoje
Jaśnieją w uroków sile,
Że poraz drugi tak kochać będę,
Niemogłem śnić ani chwilę...