Ta strona została uwierzytelniona.
LXXXII.
Już z miasta pędzą huzary,
A na ich czele dobosze,
Ja wracam luba do ciebie,
I wieniec róż ci przynoszę.
To mi rozgardyasz dopiero!
Żołdactwo wszystko zabiera...
Ba! Nawet w twojém serduszku.
Była czasowa kwatera!