Ta strona została uwierzytelniona.
XCVII.
Rozmarzony letni wieczór,
Okrył niwy, łąki, lasy,
Złoty księżyc w sinem niebie,
Złoci ziemię swemi krasy...
Muska stawek jaskółeczka,
Woda cicho szemrze, dyszy...
A wędrowiec to pluskanie,
I te ciche szepty słyszy...
W stawie kąpie się rusałka
Ślady stóp wyciska w piasku...
Śnieżna szyja jej i ramię.
W księżycowym świecą blasku...