Ta strona została uwierzytelniona.
XVII.
Czego tak błądzisz wiosenną nocą?
Kwiatki tajemném światłem migocą,
Fijołki zdjęte są trwogą...
Róże rumieńcem szkarłatnym płoną,
A lilje blade, z główką zwieszoną,
W błękity piąć się nie mogą...
Luby księżycu! O jakże skromny,
Jest ród tych kwiatów! A ja niepomny,
Ból im sprawiłem słowami...
Lecz mógłżem wiedziéć że mnie słuchały,
Kiedym miłością przejęty cały,
Rozmawiał z niebios gwiazdami?