Strona:PL Alexander Kraushar - Pieśni Heinego.djvu/247

Ta strona została uwierzytelniona.
XXVI.

Jakaż cudna woń gwoździków!
Jakiemż dziwnem światłem nowem
Drgają gwiazdki jak rój pszczółek,
Na tle niebios fijołkowem...

Wpośród gęstych drzew gałęzi,
Widzę domek niski, lśniący,
Słyszę już skrzyp drzwi oszklonych,
I jej głosik srebrno — brzmiący...

Błoga chwila powitania!
Któż o raju przy niéj nieśni?
Róże nas już podsłuchują,
I słowików słychać pieśni!