Ta strona została uwierzytelniona.
Matka spojrzała w niebiosa...
Klękła — i łzami zroszona
Szepnęła usty drzącemi:
O Maryo! Bądź pozdrowiona!
Matka spojrzała w niebiosa...
Klękła — i łzami zroszona
Szepnęła usty drzącemi:
O Maryo! Bądź pozdrowiona!