Ta strona została uwierzytelniona.
ŁABĘDZI ŚPIEW.
Lat trzydzieści czuwałem na wskazanéj warcie...
Niestrudzony — jak żołnierz pilnując wyłomu —
Bez nadziei, pomocy, walczyłem zażarcie,
Wiedziałem że bez szwanku nie wrócę do domu...
Dniem i nocą czuwałem, kiedy inni śnili...
A jeśli ze znużenia nieposłuszna głowa
Spadała mi na piersi — po niedługiéj chwili
Budziła mnie chrapaniem tłuszcza obozowa...