Ta strona została uwierzytelniona.
XLIII.
Ach! obrazy lat minionych,
Niechcą zasnąć w wspomnień grobie,
Budzą się — by wskrzesić chwile,
Którem pędził wciąż przy tobie...
Dniem — w marzeniach pogrążony,
Szedłem smutny po ulicy...
Spotykano mnie — jam milczał
Pełen świętéj tajemnicy...
Nocą — było mi swobodniéj...
Wśród iskrzących gwiazd promieni,
Ja i cień mój, szliśmy razem,
Obaj drzący... pochyleni...
Gdym przechodził przez most stary,
Księżyc, skryty za obłokiem,
Rzucał na mnie światło blade
I surowym witał wzrokiem...