Ta strona została uwierzytelniona.
Przystawałem przed twym domkiem
I wzrok tęskny stałem w górę...
W duszy mojéj wrzał niepokój,
W głowie myśli tak ponure...
Wiem — że często, tam, z okienka
Wyglądała twarz twa dumna,
Ja — w księżyca srebrnym blasku
Stałem milcząc — jak kolumna...