Strona:PL Alighieri Boska komedja 173.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
PIEŚŃ
DWUDZIESTA DRUGA.

Widziałem nieraz przedtem, jak rycerze
Wychodzą w pole, jak bitwę wszczynają,
Jak odbywają przegląd, i jak oni
Muszą też czasem spieszyć do odwrotu,
Widziałem w ziemi waszej, Aretyni,[1]
Zbrojne zajazdy, nieraz też widziałem
Turniejów walki i zabaw przegony,
Przy trąb odgłosie i bębnów i dzwonów,
Pod hasłem zamków, przy całej wystawie
Równie ojczystej jak i cudzoziemskiej;
Lecz nigdym jeszcze ni jezdnych, ni pieszych
Przy takiej dudzie idących niewidział,
I naw płynących przy takim odgłosie,
Gdy znak obaczą w gwiazdach lub na lądzie.[2]
Szliśmy więc razem, z dziesięcią czartami,
(O towarzystwo ohydne i srogie!)
Ale w kościele jesteś ze Świętymi,
A w szynku musisz być z obżartuchami.[3]
Całą uwagę zwracałem na smołę,
By widzieć wszystko, co ten dół zawiera.

  1. Dante dla tego zapewne zwraca się do Aretynów, że właśnie w tym czasie, kiedy Poeta odbywał wędrówkę swoją, Aretyni ciągle prawie toczyli wojny z sąsiadami swymi.
  2. Cały ten ustęp ma na celu przekonać czytelnika, że jakkolwiek dziwną i nieprzyzwoitą była trąba, na które, trąbił Barbariccja, wiedzionym przez siebie djabłom, nietrzeba jednakże wątpić, że tak rzeczywiście było.
  3. Jest to przysłowie, które w oryginale tak brzmi: „Ma nella chiesa co'santi, ed in taverna co'ghiottoni.“