Ta strona została uwierzytelniona.
PIEŚŃ SZÓSTA.
Gdy od gry w koście rozchodzą się gracze,
Przegrany, w żalu, zostaje u stołu,
Powtarza rzuty, ucząc się ich smutnie;
A za wygranym całe idzie grono:
Ten go wyprzedza, tamten ciągnie z tyłu
Inny się z boku poleca pamięci;...
Lecz on, nie stając, tych i owych słucha,
Komu da rękę, już się doń nie ciśnie,
I tym sposobem broni się od tłoku...
Tak było ze mną w owym gęstym tłumie:
I tu, i owdzie zwracając się twarzą
I obiecując, wymknąłem się z niego.
Tu był Aretyn, który śmierć odebrał
Z okrutnej ręki Ghinona di Tacco,[1]
I drugi, który polując utonął.[2]
Z wyciągniętymi modlił się rękami
Frydryk Novello,[3] a z nim i Pizańczyk,
Który dał powód dobremu Marzueco
Do wykazania wielkiej mocy ducha.[4]
Tum widział Orso[5] i duszę, co była —
- ↑ Aretyńczyk Benincasa, jako sędzia, skazał na śmierć niejakiego Tacco i jego syna za rozboje. Ghino di Tacco, mszcząc się śmierci brata i synowca, zabił Benincasa w publicznem posiedzeniu sądu.
- ↑ Tym drugim był Cione de' Tarlati, który goniąc za nieprzyjazną sobie rodziną Bostali, wpadł razem z koniem do Arno i tu utonął.
- ↑ Fryderyk Novello, syn hrabiego Gwidona di Battifolle, zabitym został przez jednego z rodziny Bostoli, który był przezywany il Fornainolo.
- ↑ Pizańczyk, Farinata degli Scoringiani, zabitym był przez niejakiego Baccio da Caprona. Ojciec zabitego, Marzucco, który podówczas był już zakonnikiem, dał przykład prawdziwie chrześcijańskiej pokory i miłości, bo zachęcając krewnych swoich do zaniechania zemsty, sam nietylko przebaczył zabójcy, ale nadto publicznie ucałował rękę jego!
- ↑ Hrabia Orso de Cerbaia, zabity przez stryja swego Alberta da Mangona.