Strona:PL Alighieri Boska komedja 481.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
PIEŚŃ
DWUDZIESTA CZWARTA.

Rozmowa chodu, ani chód rozmowy
Nieopóźniały, owszem, rozmawiając,
Szliśmy jak okręt dobrym wiatrem gnany.
A cienie, niby podwakroć umarłe,
Przez jamy oczu zdziwienie wydały,
Gdy we mnie życia rozpoznały znaki.
Ja, ciągnąc dalej rzecz poczętą, rzekłem:
Cudzej on pewnie dogadzając chęci
Powolniej kroczy, niżby sobie życzył.[1]
Lecz, gdy wiesz, powiedz: kędy jest Piccarda?[2]
Pomiędzy tłumem, co tak na mnie patrzy,
Widzę li kogo godnego uwagi? —
— „Siostra ma, która, nie umiem powiedzieć,
Czy więcej piękna, czy też dobrą była,
Już na Olympie koroną się cieszy.[3]
To rzekłszy dodał: „Nie wzbrania się tutaj
Zwać po imieniu, ponieważ do szczętu
Głód podobieństwo zniszczył naszych twarzy,
Oto jest — mówił — Buonagiunta z Lukki[4]

  1. W końcu poprzedzającej pieśni Dante począł mówić Forezemu o Stacjuszu, teraz dodaje że Stacjusz przez wzgląd zapewne dla Wirgiljusza tylko idzie tak powolnie, kiedy chciałby jak najprędzej dostać się do nieba.
  2. Piccarda, siostra Forese i Corso Donati, zakonnica Śtej Klary, spotkamy ją w Raju.
  3. Olymp oznacza tu oczywiście niebo.
  4. Buonaginuta degli Orbisani, z Lukki, niezły rymotwórca swojego czasu, lecz styl jego był zaniedbany.