Strona:PL Alighieri Boska komedja 517.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy między Sestos i Abydos pływał,
Jak mnie ta rzeka, że się nie rozwarła.[1]
— „Jesteście nowoprzybyli i może
Uśmiech mój, rzecze, w miejscu tem wybranem
Na pierwsze gniazdo dla ludzkiej natury,
Zdziwienie u was i wątpliwość budzi?
Lecz Delectasti psalm rozlewa światło,
Które zamglony umysł wasz objaśni.[2]
Ty, coś mnie prosił i co idziesz przodem,
Powiedz, czy chciałbyś jeszcze co posłyszeć;
Bom pospieszyła aby ile trzeba
Na twe pytania odpowiedzieć zadość.“
— Woda, odrzekłem, i szum tego lasu
Z nowonabytą walczą we mnie wiarą
W rzeczy, o której przed chwilą słyszałem
Inaczej wcale niźli ją tu widzę.[3]
Więc ona na to; „Jak to, co cię dziwi,
Z przyczyny swojej rodzi się, — opowiem
I mgłę rozproszę, która cię zaślepia.
Najwyższe dobro, które w sobie samem
Podoba, dobrym stworzyło człowieka,
I na zadatek wiecznego pokoju,
Oddało jemu miejsca tego skarby.
Z własnej on winy niedługo tu bawił:
Z własnej on winy na łzy i strapienia
Zmienił śmiech zacny i zabawy miłe.
Aby człowieka nietrapiły wcale
Zamieszki, jakie sprawiają wyziewy,

  1. Wiadomo jest, że Xerxes zbudował most na Hellesponcie, aby ponim przeprowadzić najezdnicze hordy swoje do Grecji, w odwrocie zaś swoim, nieznalazłszy mostu, który był przez Greków zburzony, musiał w łodzi rybackiej przebywać tę ciaśninę. Wiadomą jest także powieść o miłości Leandra i Hero, z których pierwszy mieszkał w Abydos, na Azjatyckim brzegu ciaśniny, kochanka zaś jego, Hero, strzegła latarni morskiej na brzegu Europejskim w Sestos. Leander musiał wpław przebywać ciaśninę aby odwiedzić kochankę.
  2. Matylda daje do zrozumienia, że uśmiecha się rozradowana widokiem spraw Bożych, podobnie jak Psalmista, który woła; „Delectasti me, Domine, in factura tua, et in operibus manuum tuarum exultabo.“ (Rozradowałeś mnie, Panie, sprawami swemi i cieszyć się będę dziełami rąk Twoich.) Psałm XCII. w. 4.
  3. W Pieśni XXI. Czyśca Stacjusz objaśniał Dantemu, że góra Czyśca, począwszy od miejsca, gdzie jest brama prowadząca do wnętrza jego, wolną jest od wszelkich zmian atmosferycznych: że nie masz tam ani wiatrów, ani rosy, ani mgły, ani deszczu; a więc niepowinnoby być i rzek, które według teorji naszego Poety żywią się parą wilgotną, która wznosi się z wód oceanu i opada na ziemię w kształcie deszczu (Pieśń IV. Czyśca). Tymczasem na wierzchołku góry Czyśca, w Raju ziemskim, Dante widzi płynący potok i drzewa uginające się od wiatru; dziwi go to i wątpić mu każe o prawdzie słów Stacjusza.