Strona:PL Alighieri Boska komedja 539.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.
PIEŚŃ
TRZYDZIESTA PIERWSZA.

— „O ty, co stoisz tam za rzeką świętą
(Mówić poczęła znowu bez odwłoki,
Zwracając ku mnie bodziec swojej mocy,
Która już w cięciu ostrą mi się zdała),[1]
Mów, mów, czy prawda? oskarżenie takie
Winieneś własnem utwierdzić wyznaniem.“ —
Władze me w takiem pomieszaniu były,
Że głos, zaledwie wydany, już zniknął,
Pierwej niżeli z ust wymknąć się zdołał.
Czekała chwilę, potem rzekła znowu:
„Przecz myślisz? powiedz; bo pamiątek smutnych
Jeszcze ta woda nie zniszczyła w tobie.“
Strach i zmieszanie razem połączone
Z ust mi wydarły tak dotyla słabe,
Że wzrok je chyba ułowić by zdołał.
Jak w ręcznej kuszy, gdy zbyt wytężona,
Pęka zarazem i łuk jej, i strzała,
A grot mniej wartki dobiega do celu;
Tak ja, złamany tem brzemieniem ciężkiem,

  1. Widzieliśmy w poprzedzającej Pieśni, że Beatricze, zwracając mowę do aniołów, czyniła w niej wyrzuty Dantemu, których ostrość on uczuł; teraz zwraca się wprost do niego.