Jeżeli komu łaska Boża zdarzy
Sprawdzić to kiedy doświadczeniem własnem.
Miłości boska, która rządzisz niebem,
Ty, coś mnie tutaj wzniosła światłem swojem,
Jakim stworzyłaś mnie w ostatniej chwili.[1]
Gdy wiekuiście ku Tobie spragnione,
Niebieskie kręgi baczność mą zwróciły,
Harmonją, którą obmyślasz i godzisz;[2]
Ujrzałem — płonął taki obszar nieba
W płomieniach słońca, że deszcze i rzeki
Nigdy się w szersze nie zlały jezioro.
Niezwykłość dźwięków i ta jasność wielka
Zatliły we mnie ich przyczyny żądzę,
Że nigdy ostrza jej nie czułem tyle.
Więc ona, która tak widziała we mnie,
Jak ja sam w sobie, nim zapytać śmiałem,
Pragnąc ukoić duch mój poruszony,
Otwarła usta i rzekła: „Sam sobie
Zaciemniasz umysł wyobraźnią mylną,
Tak, że nie widzisz, co byś widział pewnie,
Gdybyś był w stanie otrząść się z ułudy.
Nie jesteś przecie, jak mniemasz na ziemi:
Piorun, uchodząc ze swojej siedziby,
Nie mknie tak chyżo, jak ty, co tam wracasz.“
Jeżelim zbył się pierwszej wątpliwości
Przez jej króciuchne, uśmiechnięte słowa,
Tem bardziej w nowej wikłałem się sidła.
Rzekłem więc: Otom z wielkiego zdziwienia
- ↑ Ostatnim aktem tworzenia, względem człowieka, jak widzieliśmy w pieśni XXV. Czyśca, jest to, że skoro u ludzkiego płodu Mózgowa tkanka jest już wykończona, Najwyższy Twórca zwraca się radośny Ku arcydziełu natury i ducha tchnie w nie nowego... i staje się wonczas dusza jedyna. Dante, wznosząc się ku niebieskim sferom, sam nie wie, czy duch jego jeszcze jest w połączeniu z ciałem, czy też wolny już od więzów jego.
- ↑ Największa miłość, czyli Bóg (Mówi Dante w Convito), przebywa w nieruchomem empirejskim niebie, które ogarnia wszystkie inne, a pod niem bezpośrednio znajduje się Primum mobile, którego każda cząstka pała najgorętszą żądzą połączenia się z niebem empirejskiem; dla tego to równie Primum mobile, jak i inne nieba w ciągłym są ruchu, a wirując bezprzestanku wydają harmonję, którą słyszeli Orfeusz, Plato, Cycero.