Strona:PL Alighieri Boska komedja 711.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Jako Hippolit opuścił Ateny
Przez wiarołomną; okrutną macochę,
Tak ty opuścić Florencję musisz![1]
Tego to pragną, tego już szukają,
I to się wkrótce stanie gwoli temu,
Kto nieustannie nad tem przemyśliwa,
Tam gdzie codziennie Chrystusa sprzedają.[2]
Jak zwykle — w ślady za skrzywdzoną stroną
Pójdzie głos winy; ale wkrótce pomsta
Przyświadczy prawdzie, która go wymierza.[3]
Porzucisz wszystko, co najmilsze tobie;
I to jest właśnie ta bolesna strzała,
Którą najpierwej łuk wygnania ciska.
Doświadczysz także jak słono smakuje
Chleb cudzy, synu, i jak ciężka droga —
Po cudzych schodach wstępować i zchodzić;
A co najgorzej barki ci przygniecie,
To ta drużyna niegodna i głupia,
Z którą pospołu spadniesz do tej jamy;
Bowiem niewdzięczna, szalona, okrutna
Powstanie na cię, ale wkrótce potem
Wstyd jej, nie tobie, zaczerwieni czoło:
Postępowanie jej dowiedzie samo
Jej zbydlęcenia; więc chlubą ci będzie,
Żeś był sam przez się stronnictwem dla siebie.[4]
Piewszym przytułkiem i gościną tobie,
Będzie uprzejmość wielkiego Lombarda,
Co nad drabiną ma świętego ptaka.

  1. Hippolit zmuszony był opuścić Ateny w skutek potwarzy rzuconej na niego przez rozkochaną w nim macochę Fedrę, za to, że nie chciał poddać się jej kazirodczej namiętności; tak Dante miał być zmuszonym opuścić Florencję, spotwarzony przez wrogów swoich.
  2. To jest wkrótce będziesz wygnany, gwoli Papieża Bonifacego VIII., siedzącego w Rzymie, kędy co chwila kupczą Chrystusem. (Dante wygnanym został 2 Stycznia 1302 r.)
  3. Wrogowie Dantego obwiniali go o przedajność, nieprawne wyciskanie podatków i tym podobne zbrodnie; okazało się, że była to potwarz bezczelna, a potwarcy wkrótce doznali pomsty sprawiedliwej.
  4. Poeta wyrzeka tu przeciwko stronnictwu, do którego, jak sądzą, sam należał, i z którem razem był wygnany — przeciw Gibellinom. Z ustępu tego domyślać się należy, że Dante nie brał udziału w zuchwałem przedsięwzięciu Gibellinów, którzy w roku 1304 chcieli szturmem opanować Florencją, był też zapewne przeciwnym temu na radzie, złożonej przedtem w pobliżu Arezzo z dwunastu członków, w których liczbie się znajdował.