zaś do wzroku, ten jest u nich niezależnym od naszego światła. Zdolność widzenia jest jednym z rdzennych przymiotów Duchów: ciemność nie istnieje dla nich; wzrok ich jest daleko szerszym i przenikliwszym, im lepiej oczyściły się. Dusza czyli Duch posiada więc w samej sobie wszystkie poczucia; w życiu cielesnem, zacieraja się one przez grubość naszych organów; w życiu niecielesnem wpływ ten staje się coraz mniejszym, w miarę oczyszczenia się powłoki napółmaterjalnej czyli uźroczy.
Powłoka ta czerpana z żywiołu otaczającego Ducha, zmienia się ze zmianą natury światów. Przechodząc z jednego świata na drugi, Duchy zmieniają uźroczę tak samo, jak my zmieniamy suknie na zimę i na lato, pod równikiem i pod biegunem. Duchy najwyższe spuszczając się do nas, przywdziewają uźroczę ziemską, i odbierają poczucia, w ten sam sposób jak i nasze Duchy pospolite; lecz wszystkie, wyższe i niższe, czują i słyszą tylko to, co im się podoba czuć lub słyszeć. Nie posiadając organów zmysłowych, mogą uczynić swe poczucia czynnemi lub też żadnych wrażeń mogą nie odbierać, jeśli tego nie chcą; przymus u nich tylko do jednej rzeczy stosuje się, mianowicie, muszą słuchać rad Duchów wyższych. Wzrok ich bywa zawsze czynnym, lecz gdy tego sobie nie życzą, mogą siebie wzajemnie nie widzieć, stając się niewidzialnemi. Stosownie do stopnia mogą się jedne przed drugiemi ukrywać, z tem jednak że wyższy zawsze może widzieć niższego, i przeciwnie, prawo to nie przysługuje niższemu względem wyższego. W pierwszych chwilach po śmierci, wzrok u Duchów bywa zamglony i niepewny; a im więcej oswobadza się, tem staje się coraz jaśniejszym, i może nabyć tej samej jasności co za życia, posiadając przytem i właściwość widzenia na wskroś rzeczy nieprzezroczystych. Co zaś się tyczy daru rozległości widzenia w nieskończonych przestrzeniach, w teraźniejszości i przyszłości, zależy to od stopnia czystości i wyższości, do jakiej Duch doszedł.
Powiedzą nam, że cała ta teorja, jest mało zaspakajającą: myśleliśmy, że raz pozbawieni naszej grubej powłoki, narzędzia naszych boleści, więcej cierpieć nie będziemy, tymczasem spotykamy tutaj zupełnie co innego. Czy tak czy owak, zawsze są to cierpienia. Tak, niestety, możemy jeszcze cierpieć, wiele, długo,
Strona:PL Allan Kardec - Księga duchów.djvu/171
Ta strona została przepisana.