jako skutek prawa niezminnego, lecz nie w jej zastosowaniu do pojedynczej osoby. W dniu, w którym zostanie przyjętem to tłumaczenie przez religję jak zarównież inne pochodzące z postępu oświaty, powróci wtedy do niej wiele owieczek zabłąkanych.
1010. Dogmat zmartwychwstania ciała czy nie jest uświęceniem nauki Duchów o powtórnem wcieleniu?
„Czyżby mogło być inaczej? Dzieje się tutej z temi wyrazami podobnież jak i z wielu innemi, które zdają się być niedorzecznemi dla niektórych osób, ponieważ bywają brane dosłownie, a ztąd niewiara powstaje; lecz starajcie się je tłumaczyć w sposób zrozumiały, a ujrzycie, że i ci, których zowiecie niedowiarkami, chętnie zgodzą się na uznanie ich, właśnie dla tego że przyzwyczajeni są do zastanawiania się; wierzajcie, niedowiarkom tym o nic więcej nie chodzi, jak tylko o nabycie przekonania o wierze; pragną oni tyleż jak i inni przyszłości, a może być i więcej nawet, lecz przyznać się do tego nie mogą, co się sprzeciwia odkryciom nauki. Nauka o wielości żywotów, zgadza się z prawami sprawiedliwości Boskiej; ona tylko zdolną jest wytłumaczyć to wszystko, co dzisiaj jest nie wytłumaczonego; jakżebyście chcieli, by pierwiastek jej nie pochodził z religji samej?“
1011. Takim sposobem kościół, przez dogmat ciał zmartwychwstania, oświeca sam o nauce powtórnego wcielenia?
„Jest to widoczne, zresztą nauka ta jest następstwem bardzo wielu rzeczy, które niepostrzeżenie przechodziły, a które wkrótce znajdą rozwiązanie w tym kierunku; niezadługo powszechnie będzie wiadomem, że duchownictwo krok w krok postępuje za tekstem pisma świętego. Duchy nie przychodzą obalać religji, jak niektórym podoba się to dowodzić; przeciwnie przychodzą one ją utwierdzić, uświęcić za pomocą niezbitych dowodów; lecz ponieważ nastały czasy, gdzie przenośni używać więcej już nie wypada, dla tego muszą one wyrażać się nie alegorycznie, i nadają określeniom znaczenie jasne i dobitne,