i zapytał się: dla czego mamy światło w południe? czyż można sobie przypuszczać, aby ono zechciało trudnić się dawaniem odpowiedzi na coś podobnego? a z milczenia czyżby wnosić nie wypadało, że odpowiedzi nie było, dla tego że Dachy są wyższe od nas; nie chcą dawać nam odpowiedzi na tak płytkie oraz śmieszne zapytania, by przez to nie wystawiać się na pośmiewisko, i dlatego to uważają za stosowniejsze dla siebie milczeć lub dają radę zajęcia się czemś poważniejszem?
Pytamy zresztą, dla czego Duchy przychodzą lub opuszczają nas w pewnych chwilach, i dla czego po upływie tych chwil, żadne modły, żadne błagania nie są w stanie sprowadzić je na powrót? Przecież gdyby pośrednik działał tylko za pomocą popędu umysłowego zgromadzonych, to w tym wypadku mogłaby widocznie okazać się pomoc woli zbiorowej, która musiałaby dopomódz tem skuteczniej do rozwinięcia się jego przenikliwości? Jeżeli zaś nie chce poddawać się woli i życzeniom zgromadzenia, musi przeto słuchać wpływów obcych tak jemu jak zgromadzeniu, co samo już poświadcza o niepodległości tego wpływu.
Niewiara u niektórych w umiejętność duchowniczą, gdy nie pochodzi z interesownego oporu systematycznego, ma źródło swoje w niezupełnej znajomości wszystkich faktów, co wszakże nie przeszkadza im rozstrzygać każdą kwestję jakby o niej najlepiej wiedzieli. Można mieć dużo rozumu, i nawet dużo nauki, ale nie posiadać własnego sądu o rzeczach; owóż pierwszym dowodem słabości sądu, jest przekonanie o swej nieomylności. Wiele osób widzi w objawach duchowniczych tylko ciekawą nowość; spodziewamy się, że odczytując tę książkę, znajdą coś więcej nad przedmiot do zabicia czasu.
Nauka duchownicza zawiera w sobie dwie części: jedna eksperymentalną, opartą na zjawiskach ogólnych, a drugą filozoficzną, na objawach rozumnych. Ktokolwiek ograniczy się na