W kim tę miłość pieniądz nęci.
Pieniądz waśni z sobą braci,
On usuwa wzgląd na dzieci,
Szczuje wojnę, śmierć bogaci,
I ta smutna to potęga
Węzły sprzęga lub rozprzęga. —
Któż jest ten, co stworzył morze,
Czyj to umysł zawołany
Puścił fale na przestworze
Tej powierzchni zwierciadlanej?
Jaki genjusz, jaki bóg
W toni wód umieścić mógł
Śliczną, białą tę boginię,
Szczęsnych bóstw życiodawczynię?
Nagą puścił ją, jedynie
To zasłania u niej fala
Czego jawić nie dozwala
Srom. Swobodnie ona płynie,
Jako morska róża biała;
I gra po załamach fal,
Chowa się w toń do półciała
Przez bałwany naprzód, wdal,
To rozpruwa z dwóch stron wodę:
Zponad wody widać brodę,
Lecz różane łono skrywa.
Jak śród bratków urodziwa
- ↑ Afros = piana.
- ↑ Tu poeta zadaje sobie pytanie: zkąd powstała Afrodyta, kto ją stworzył? Wie on dobrze, bo w dalszym ciągu wszystko powtórzył za Hezjodem (Teog. od w. 190 do 206), tylko ukrył sam początek, dla jego nieprzystojności. Według legiendy Hezjodycznej, Kronos okaleczył ojca, Urana, część odciętą rzucił w morze, i ona tam
— „Płynęła długo, aż się wzbiła piana biała
Wokół... Z niej powstała
Dziewica, która naprzód Cyteryjskie łany
Zwiedziła boskie, potem Cypr wodą oblany,
A gdzie pięknej, wspaniałej bogini nóżęta
Zgrabne stąpiły, trawa buchała na ziemi.
Piankową — Afrodyte —[1] ją bogi a z niemi
Ludzie nazwali, jako że z piany poczęta;
Kwiecistą Cytereją, świadcząc o pobycie;
Cyprydą, że na Cyprze wykwitło jej życie.
Eros jej, ładny Himer, towarzyszą stale“... i. t d.