Strona:PL Anakreon.djvu/9

Ta strona została uwierzytelniona.

Inna pieśń jest znowu spowiedzią wzruszeń osobistych, mieszczących się w całym słowniku psychologicznym; a więc wesela lub smutku, radości lub gniewu, miłości, nienawiści, i t. p. Za inicjatora tego subjektywizmu lirycznego uważać można Archilocha z wyspy Paros, uchodzącego także za twórcę rytmów jambicznych, o którym mówi Horacy (Epist. I, 19, 23): — „Ja pierwszy ukazałem Latynom jamby doryjskie; przejąłem od Archilocha jego rytm i miarę, ale nie jego gniewliwość i przekleństwa miotane na Likambesa“. Tutaj też należą także świetne talenty (szkoła Lesbijska), jak Alkiejos, Safo, Erynna, opiewający wzruszenia miłosne, poeci o rytmach ciętych i błyskotliwych, choć nieco przykrótkich, gwałtowni, pełni wdzięku i patosu, ale z powodu natchnień, przeważnie podmiotowych, mało mający wspólności z wielką szkołą dorycką. Z tegoż samego powodu pieśń ich nie nadaje się do wystąpień choralnych; przeznaczeniem jej raczej wystąp pojedynczy, i nie bezwarunkowo z lirą w ręku. Jak doryckiej pieśni Pindar, tak tej właśnie, jońskiej, wyrazem ostatnim jest Anakreon.
Do tego to poety Teokryt, żyjący we dwa wieki później, taki zastosował epigram:

— Przechodniu! wpatrz się w posąg marmurowy,
A powróciwszy, rzeknij w domu słowy:
— „Widziałem w Teos twarz Anakreona;