Tessalijskiego króla śliczna żona,
Albo więc takiej, jakiej była ona
Ewandre, dziewka Gradywa mężnego,
A Penelope króla lakońskiego.
Bądź niewątpliwej już, królu, nadzieje, 360
Bo twoja radość szczęśliwie przyspieje,
Tobie mężnego obiecuje syna
Piękna Lucyna,
Który gdy, da Bóg, doroście lat swoich,
Będzie dzielności naśladował twoich 365
I cnót wysokich, męstwa, pobożności
Zaraz w młodości.
Będzie straszliwy wszem nieprzyjacielom,
Moskwie pierzchliwej i też inszym wielom,
A swoją ręką bisurmańskie szyje 370
Mężnie pobije.
I niepożytym stanie w każdym boju,
A Scytom, którzy nie lubią pokoju,
Będzie tak srogim, jak lew krwie chciwemu
Tygrowi złemu; 375
I tak szczęśliwy, że pohańce brzydkie
Siłą swą zetrze i pogromi wszytkie,
Mszcząc się poddanych, sławna Polsko, swoich,
Krwie synów twoich.
Będzie za bystre babilońskie wody 380
Przed nim uchodził aż pod perskie grody,
I za odległy brzeg Euphratowy
Turczyn surowy.