Strona:PL Anhelli (Juliusz Słowacki) 072.png

Ta strona została uwierzytelniona.

Przywyknij do niéj za życia, albowiem będzie na mogile twojéj stąpać przy blasku xiężyca; przywyknij do głosu jéj, abyś się nie obudził gdy mówić będzie.

Zaprawdę, że dla tych co są smutni ta kraina piękną jest i nie bezludną; albowiem tu śnieg nie plami skrzydeł Anielskich, a gwiazdy te są piękne.

Tu przylatują mewy, i gnieżdżą się, i kochają się, nie myśląc że jest jaka piękniéjsza ojczyzna.

Tak mówił i podniósł jedną z czaszek tych które leżały odkryte; a w niéj było rodzeństwo małych ptasząt.

I wyciągały główki przez miéjsce gdzie były oczy ludzkie, i pełna była płaczącéj troski kość spiącego człowieka.

A wziąwszy ją rozgniewany Anhelli, rzucił o ziemię mówiąc : precz kościele zhańbiony.