Strona:PL Anhelli (Juliusz Słowacki) 091.png

Ta strona została uwierzytelniona.

wzniosła się z dachu krzycząc w ciemném powietrzu smutne przeklinania, i stała się znów cichość jaka przystoi w miejscu gdzie trup spoczywa.

We trzy zaś godziny po północy, usłyszał Anhelli stukanie do drzwi które, były z lodu, i odwaliwszy bryłę wyszedł na xiężyc.

I zobaczył owego Anioła który mu był przypomniał miłość do niewiasty i pierwszą jego miłość na ziemi; więc spuściwszy przed nim głowę, stał cicho.

I rzekła do niego Eloe: wynieś mi tu umarłą twoją siostrę, ja wezmę ją i pochowam litośnie; moją jest.

Odszedłszy więc Anhelli do jamy, wziął na ręce trupa, wyniósł i położył go na śniegu przed Aniołem.

A Eloe uklęknąwszy nad śpiącą, podłożyła pod nią z obojéj strony końce skrzydeł łabędzich i zawiązała je pod umarłą.