Strona:PL Anna Ciundziewicka - Gospodyni litewska.djvu/100

Ta strona została przepisana.
Koniczyna parzona.

Ważnym też karmem dla świń jest koniczyna latem świeżo dawana, a zimą suszona, posiekana drobno, i sparzona wrzącą wodą lub brahą, potém osypana niewiejką.


Tuczenie wieprzów.
Rozpychanie wieprzów trawą i warzywami. — Prezerwatywa dla karmiących się wieprzów.

Wieprze co się mają zimą ukarmiać, trzeba przez całe lato rozpychać trawą zacząwszy od saméj wiosny. Od Przemienienia zaś Pańskiego, gospodarze zwykli odłączać wieprze przeznaczone na ukarm, i te od tego dnia bardziéj jeszcze podkarmiać trawą, dając jéj do sytości ile razy jeść zechcą. Późniéj warzywami wszelkiemi osypanemi niewiejką lub otrębami. Wybierają się na ten cel wieprze nie młódsze jak cztéroletnie lub mniszone świnie; kilką dniami przed zasadzeniem do karmnika dać na sztukę po ćwierć łóta antymonium crudum[1] w krupniku jęczmiennym ciepłym na czczo; cały dzień rzadkim tylko i ciepłym krupnikiem wieprze karmić, wieczorem już można dać gęstsze jadło, ale zawsze z krup, parę dni potém trzymać je w ciepłym chlewie. To lekarstwo przyspasabia ich do rychłego i dobrego utuczenia się, takoż jest prezerwatywa od chorób, które często napadają tuczące się wieprze, a mianowicie od węgrów i zausznic.

Utrzymanie powierzchowne karmiących się wieprzów.

Karmiące się wieprze utrzymywać trzeba w chlewie chłodnym na podłodze czysto i miękko wysłanéj, przy

  1. Na młódsze i słabsze sztuki, mniéj się daje tego lekarstwa czasem nawet o połowę.